Walentynki nielegalnie zakochanych po francusku

Walentynki nielegalnie zakochanych po francusku

Siedmiominutowa randka w ciemno na statku na Sekwanie, konkurs listów miłosnych, a może bal „nielegalnie” zakochanych – to francuskie pomysły na niebanalne spędzenie święta zakochanych. Anglosaski zwyczaj walentynek z roku na rok zdobywa we Francji coraz więcej zwolenników. Francuscy marketingowcy prześcigają się w pomysłach na potwierdzenie romantycznej legendy Paryża. Na tych, którzy jeszcze nie znaleźli swojej połówki, czekają w wieczór św. Walentego „szybkie randki w ciemno” (ang. speed dating) na jednym z kursujących po Sekwanie statków. Pomysł zabawy jest prosty: każdy z uczestników zabawy, wśród których jest po równo mężczyzn i kobiet, wskazuje na chybił trafił siedem nieznanych mu osób, i ma na rozmowę z każdą nich nie więcej niż siedem minut. Zabronione jest wymienianie się numerami telefonów czy umawianie na kolejną randkę. Po spotkaniach każdy z uczestników wybiera jedną osobę, z którą chce spędzić resztę wieczoru.

Inny ciekawy sposób na walentynkowy wieczór to organizowane przez stowarzyszenie „Wyklęci zakochani” w całej Francji bale dla „nielegalnie” zakochanych par. W ten sposób zwraca się uwagę na pary mieszane, które z powodów przeszkód urzędniczych (np. brak pozwolenia na pobyt we Francji jednego z partnerów) nie mogą legalnie żyć razem. Na placu w Lyonie takie pary mają zawrzeć „wielki fikcyjny ślub”. Jak co roku w walentynki we Francji ogłaszany jest narodowy konkurs na najpiękniejszy pisany ręcznie list miłosny (o długości do 25 wierszy). Na zwycięzców czeka romantyczny weekend w hotelu.