Proces za pośladki przed ołtarzem
Mieszkanka Włoch pozwała do sądu projektanta swojej sukni ślubnej, gdyż jej kreacja pękła w szwach… odsłaniając jej pośladki przed ołtarzem. 30-latka poskarżyła się do sądu, że jej wielki dzień został zrujnowany przez kiepski szew – donosi gazeta “Daily Telegraph”. Podczas feralnej ceremonii w Chiavari panna młoda zalała się łzami, a ksiądz nie wiedział gdzie oczy podziać. Kobieta domaga się 23 tys. euro odszkodowania od projektanta. Suknia kosztowała 2,3 tys. euro. – To miał być najszczęśliwszy dzień w życiu mojej klientki, ale okazał się być najgorszym. Została wystawiona na pośmiewisko – argumentował adwokat, dodając, że ślub się odbył, ale nie było możliwości zrobienia zdjęć. Ceremonia odbyła się w 2006 roku, ale dopiero teraz sprawa trafiła do sądu w Genui. Małżonkowie zdążyli się od tamtego czasu rozstać.