57-letni japoński urzędnik oddawał się tej rozrywce w godzinach pracy prawie każdego dnia. Jego przełożeni dopiero po 9 miesiącach zauważyli dziwne zachowanie mężczyzny. Pracownik urzędu miejskiego w Kinokawa na zachodzie Japonii został zatrudniony w czerwcu zeszłego roku. Jak poinformował teraz przedstawiciel miasta, Kazuhiko Ueyama mężczyzna, którego nazwiska nie ujawniono, spędzał nawet 3 godzinny dziennie gapiąc się na zdjęcia nagich pań, zamieszczone w internecie. Przez cały okres pracy 780 tys. razy odwiedzał strony p0rno. W samym tylko w lipcu 170 tys. razy wchodził na strony dla dorosłych. O tym, że ich podwładny oddaje się nieprzyzwoitej rozrywce na koszt miasta przełożeni zorientowali się dopiero w lutym. Komputer, na którym pracował mężczyzna był regularnie atakowany przez tego samego wirusa. Skłoniło to jego zwierzchników do przejrzenia historii wyszukiwarki. W ten sposób odkryli, czym tak naprawdę zajmuje się urzędnik w godzinach pracy. Japończyk został zawieszony na trzy miesiące i zesłany na niższe stanowisko.
O sprawie władze poinformowały dopiero w ostatni piątek. Według słów Ueyamy, oburzeni mieszkańcy przez cały dzień dzwonili do urzędu, domagając się surowszej kary dla niefrasobliwego mężczyzny. Ukarany urzędnik nie potrafił uzasadnić swoich praktyk. – Przepraszał za każdym razem, gdy z nim rozmawialiśmy, ale nie był w stanie jasno wytłumaczyć nam, dlaczego tak się zachował – powiedział Ueyama.