Pan młody wolał podpalić hotel niż wziąć ślub
Ślub był od dawna zaplanowany, goście zaproszeni, hotel wynajęty. I… pan młody się rozmyślił. Odwołanie ceremonii w ostatniej chwili nie było jednak prostą sprawą. Zdesperowany narzeczony uznał, że podpalenie hotelu będzie łatwiejszym rozwiązaniem. Tatsuhiko Kawata zdecydował się na ten krok ze strachu. Jednak to nie narzeczona wzbudziła panikę w niedoszłym małżonku, ale… pierwsza żona i kara, która z pewnością spotkałaby go za bigamię. 39-letni Japończyk miał zamiar wstąpić w związek małżeński, pomimo posiadania już jednej żony. – Myślałem, że jeśli podpalę hotel, to nie dojdzie do ceremonii – wyjaśnił policji mężczyzna. Na wesele, które miało się odbyć w niedzielę w hotelu w prefekturze Yamanashi na zachód od Tokio, przybyło 80 zaproszonych gości. Na szczęście wszystkich udało się w porę ewakuować i nikt nie ucierpiał. Niezdecydowany pan młody został aresztowany, po tym jak nagle odwołał ślub i zaczął się ”podejrzanie” zachowywać – poinformowała lokalna gazeta ”Yomiuri”.