Łabędzica pokochała… łódkę

Łabędzica pokochała… łódkę

Czy można stracić serce dla łódki? Okazuje się, że tak, jeśli ofiarą zauroczenia jest łabędzica, a obiektem westchnień łajba… w kształcie łabędzia. Nietypowy romans kwitnie na jednym z niemieckich jezior. Wszystko zaczęło się wiosną ubiegłego roku. Czarna łabędzica, której potem nadano imię Petra, jako wyborne miejsce do wypoczynku upatrzyła sobie jezioro w zachodnioniemieckim Münster. Los chciał, że w pobliżu miejsca jej postoju zacumowana była biała łódka w kształcie łabędzie. Petra tak bardzo upodobała sobie pływający obiekt, że stała się jego nieodłącznym towarzyszem. Mijały tygodnie i miesiące, a Petra nie odstępowała „narzeczonego” na krok. Zaniepokoiło to w końcu właściciela łajby, który świadom zbliżającej się zimy planował przeniesienie łódki na kilka miesięcy w inne miejsce. Mężczyzna tak bardzo polubił łabędzicę, że – jak sam przyznał – nie miał serca, by rozdzielać ją z miłością jej życia. Dzięki finansowej pomocy mieszkańców Münster, nierozłączna para została przeniesiona do stawu w lokalnym zoo, gdzie w krótkim czasie stała się jego wizytówką.

Zima szybko minęła, a uczucie Petry pozostawało niezmienne. Pracownicy zoo postanowili w końcu rozdzielić parę i zainteresować łabędzicę „żywym” partnerem. Eksperyment powiódł się, ale tylko połowicznie. Wyreżyserowany romans trwał kilka tygodni, po czym nowy amant został przez Petrę porzucony. Łabędzica zrozumiała, że w jej życiu liczy się tylko łódka. Z pomocą życzliwych odnalazła drogę do jeziora i niedługo będzie świętować pierwszą rocznicę swojego związku. Oczywiście u boku „ukochanego”.