Pies wypił 4 litry wina, weterynarz leczył go z kaca
Dwuletnia labradorka przeżyła pierwszego w życiu kaca po wypiciu 4 litrów wina. Pies był tak pijany, że nie mógł utrzymać się na nogach o własnych siłach. Brytyjka Anne handluje alkoholem – przede wszystkim winem. Butelki przeznaczone dla klientów trzyma w garażu. W środę wieczorem kobieta szukając swojej labradorki Roxy weszła do garażu i zastała tam ukochanego psa… kompletnie pijanego! Zwierzę najwyraźniej myślało, że w pudełkach z butelkami wina będzie mogło znaleźć coś do zjedzenia. – Gdy ją zobaczyłam, spała, głośno chrapiąc. Gdy zorientowałam się co zrobiła, od razu zadzwoniłam do weterynarza, który kazał mi ją obudzić. Niestety, Roxy nie była w stanie chodzić. Miała otwarte oczy ale nie mogła się ruszać. Musiałam ją zanieść do samochodu – opowiada Anne. Bryan Gregor, weterynarz w klinice do której trafiła Roxy, nigdy nie widział pijanego psa. – Gdyby była człowiekiem, jestem pewien, że śpiewałaby. Pewnie okazałbym się jej najlepszym przyjacielem a na koniec obiecałaby, że to naprawdę ostatni raz – powiedział Bryan. Roxy została zbadana i ułożona do snu pod czujnym okiem weterynarza. – Rankiem klinika śmierdziała jak mieszkanie w akademiku po imprezie. Pewnie powinniśmy dać jej tabletki od bólu głowy, ale ostatecznie wybraliśmy psią karmę – kontynuuje Bryan. Roxy z ochotą zjadła śniadanie.
Wraz z upływem czasu kac dawał jej się coraz mniej we znaki. Miała jednak problemy z normalnym funkcjonowaniem. Podczas spaceru w parku uderzyła głową w drzewo, a po powrocie do domu nie była w stanie wejść do własnej budy.