Bezprawie, reż Kevin Costner – dwa Akapity
Bezprawie jest dobrym filmem, chociaż po Kevinie Costnerze spodziewałbym się czegoś lepszego. Fabuła i dialogi są w porządku, ale nie zaskakują niczym nowym. Nie wiedziałem, że Bezprawie to już czwarty film w reżyserii Costnera, który dane mi było oglądać. Innymi słowy, wszystkie dzieła tego wybitnego aktora widziałem. (Postman – “Wysłannik przyszłości”, jak można tak przetłumaczyć ten tytuł … )
Jego najnowszy western to przyjemny film, natomiast wiele brakuje mu np do Unforgiven Clinta Eastwooda. Historia Open Range (ang. tyt.) jest dość prosta i chociaż jest dobrze zrobiona to brakuje jej ikry. Druga sprawa to brak westernowego humoru. Zapamiętałem jeden – dość dobry żart, na którego dane mi było czekać na sam koniec. Postać Roberta Duvalla jest genialna. Na jego tle, Kevin Costner, który jak rozumiem miał być główną postacią w tym filmie odchodzi na bok. Poza tym film jest łatwy w odbiorze i raczej się przy nim nie nudzi.
Ocena: 6/10
Duvall jest wymieniony w czołówce na pierwszym miejscu (przed Costnerem), więc chyba miał być ważniejszą postacią albo obaj mieli być równorzędnymi głównymi bohaterami. Film widziałem dość dawno i nie pamiętam dialogów, ale pamiętam, że finałowa strzelanina była świetnie zrealizowana, dość realistycznie. Wiadomo, że ten film nie może się równać z “Unforgiven”, ale który może się równać z tym arcydziełem? Ten western Eastwooda to ostatni wybitny western, nigdy już później nie powstał film, który zbliżyłby się poziomem do niego. Nawet “True Grit” Coenów, mimo 10 nominacji do Oscara, nie może się z nim równać. Jedyna nadzieja w Quentinie Tarantino, którego kolejny film (“Django Unchained”) ma szansę stać się wybitnym westernem.
Coż, Duvall może i jest wymieniony w czołówce jako pierwszy, natomiast więcej wątków dotyczy w filmie Costnera. Możliwe, że ze względów grzecznościowych został jako pierwszy wymieniony, ja nie wiem – w końcu i tak Costner był reżyserem. Dialogów nie pamiętasz za pewne dlatego, ponieważ były dobre – tylko że przeciętne. Ja True Grit nie oglądałem jeszcze. Ze znanych mi westernów ostatnich lat Bezprawie i tak jest jednym z lepszych. Zobaczymy co Quentin wymyśli, ja go dosyć lubię 🙂 . Chociaż z tych ostatnich jego rzeczy, Grindhouse dla mnie zbyt rewelacyjny nie był – aczkolwiek ciekawy nawet. Bękarty Wojny były w porządku, ale co tu o przełomie mówić. Swoją drogą teraz można kupić dvd bękartów za 10 zł z jakąś gazetą, z Vivą bodajże.