Mężczyzna poszedł do więzienia bo… jego trawnik miał zły kolor.
66-letni Amerykanin poszedł do więzienia za nie zajmowanie się trawą przed własnym domem. Joseph Prudente nie jest przestępcą – przynajmniej w potocznym znaczeniu tego słowa. 66-letni mężczyzna od dawna unikał zastosowania się do przepisu wprowadzonego przez władze jego dzielnicy, nakazującego aby trawa przed każdym domem była idealnie zielona. Do tego potrzebny jest zakup specjalnej trawy, która zawsze utrzymuje zielony kolor. Prudente jednak z trudem spłaca kredyt, który zaciągnął na zakup domu. Nie było go stać na drogą trawę, nie przejmował się więc kolorem trawy przed domem. Po roku ignorowania listów od stowarzyszenia skupiającego lokalnych mieszkańców w końcu miarka się przebrała. Sprawa Prudente trafiła do sądu, który nakazał aresztowanie mężczyzny bez możliwości wyjścia za kaucją. Ta dziwaczna historia poruszyła sąsiadów Josepha. Spontanicznie zorganizowali zrzutkę na odnowienie zaniedbanego trawnika. Niektórzy tylko wypisywali czeki, inni oferowali pomoc pracy. Dwie prywatne firmy zafundowały trawę. Joseph jest wolny – przed sądem udało się udowodnić, że jego trawnik jest już idealnie zielony.