Udawał atak serca, żeby nie płacić rachunków
52-letni mieszkaniec Milwaukee w stanie Wisconsin wpadł na oryginalny pomysł, jak uniknąć płacenia rachunków w restauracjach i taksówkach. Kiedy przychodziło do płacenia, mężczyzna dostawał ataku serca. Wiele razy w ciągu kilku tygodni. Według policji aresztowany mężczyzna pojechał w poniedziałek taksówką do sklepu. Taksówkarz był przekonany, że jego klient nagle dostał ataku serca. W tak dramatycznej sytuacji nikt oczywiście nie myśli o płaceniu za kurs. Później sprytny naciągacz wybrał się na obiad do restauracji. Smaczny posiłek zakończył się w podobny sposób. 23 dolary na rachunku każdego przyprawiłyby o atak serca. Tym razem jednak mężczyzna za bardzo wczuł się w rolę. Przerażony personel restauracji mocno przejął się chorym na serce gościem i wezwał natychmiast pomoc. Mężczyzna został odwieziony do szpitala. Dopiero tam zdziwiony lekarz zorientował się, że mężczyzna udaje. Nie po raz pierwszy. Do podobnych wypadków dochodziło wiele razy w ciągu ostatnich kilku tygodni. W czwartek postawiono zatrzymanemu mężczyźnie zarzut wielokrotnego oszukiwania restauracji. Grozi mu do 9 miesięcy więzienia i grzywna w wysokości 10 tys. dolarów.