W jaki sposób zwiększa się siłę teleskopów?

W jaki sposób zwiększa się siłę teleskopów?

Krótka odpowiedź brzmi – zwiększa się ich rozmiary. Trzeba jednak uważać, jak to się robi. W latach 60. XX wieku Związek Radziecki próbował udowodnić swoją wyższość nad Zachodem, budując na Górze Pastuchowa na Kaukazie potężny teleskop. Jego zwierciadło miało średnicę 6 metrów – prawie metr więcej od słynnego teleskopu na górze Palomar w Kalifornii – i ważyło 42 tony. Niestety przedsięwzięcie okazało się katastrofą: zwierciadło było tak wielkie, ze mijały dni, zanim ustaliła się równowaga termiczna między nim, a otoczeniem, a odkształcenia i drgania występowały prawie bez przerwy. Teleskop ten nigdy więc tak na prawdę nie działał. Odtąd w największych teleskopach stosuje się bardzo cienkie zwierciadło składające się z licznych segmentów, których ułożeniem steruje komputer – bliźniacze teleskopy Kecka na szczycie Mauna Kea na Hawajach mają dziesięciometrowe zwierciadła, każde złożone z 36 sześciobocznych zwierciadeł o średnicy 1.8 metra. Od końca lat 80. ubiegłego wieku astronomowie zaczęli eksperymentować z nowymi technologiami, dzięki którym teleskopy stały się jeszcze potężniejsze. Jedna z metod, zwana interferometrią, polega na zastosowaniu dwóch lub więcej zwierciadeł ustawionych w dużej odległości od siebie i łączeniu uzyskiwanych w nich obrazów w jedną całość za pomocą komputera.

Planowane jest sprzężenie w ten sposób bliźniaczych olbrzymów Kecka – powstałby wówczas „wirtualny” teleskop: ze zwierciadłem o średnicy 85 metrów, a po dołączeniu mniejszych teleskopów – nawet stu. Pozwoliłoby to astronomom dostrzec szczegóły obiektów kosmicznych o rozmiarach 0.005 sekundy łuku – odpowiada to czytaniu gazety z odległości 30 kilometrów.

To jednak dopiero początek: jeszcze wspanialsze rezultaty przyniesie wystrzelenie teleskopów interferencyjnych w kosmos. Obecnie największym teleskopem w przestrzeni okołoziemskiej jest 2.5 metrowy Teleskop Kosmiczny Hubble’a – waży on 11 ton, czyli maksymalnie tyle, ile można wynieść na orbitę za pomocą promu kosmicznego. Składające się interferometry kosmiczne znacznie łatwiej będzie umieścić w przestrzeni wokółziemskiej.

W roku 2005 kosmosie ma sie znaleźć „Space Interferometry Mission” (SIM), którego obrazy będą cztery razy ostrzejsze niz z teleskopu Hubble’a, natomiast ciężar pięć razy mniejszy. „Terrestrial Planet Finder” (TPF), którego wystrzelenie planuje się na 2011 rok, będzie przekazywał obrazy 40 razy ostrzejsze niż Hubble. Wreszcie Planet Finder Device będzie to grupa interferometrów klasy TPF, z których każdy ma się składać z czterech 8 metrowych teleskopów. Ich połączona moc pozwoli na dostrzeżenie planet krążących wokół odległych gwiazd.