Bohater: 6-latek prowadził samochód, gdy tata zemdlał

Bohater: 6-latek prowadził samochód, gdy tata zemdlał

Chłopiec przejął kierownicę z rąk nieprzytomnego ojca. Błyskawiczna decyzja małego dziecka uratowała trzy osoby. 6-letni Tustin Mains i jego 3-letni brat Sunday siedzieli na tylnym siedzeniu rodzinnego pick-upa. Razem z tatą Phillipem wracali z restauracji do domu w North Platte w stanie Nebraska. Nagle przerażeni chłopcy zobaczyli jak ich ojciec osuwa się na kierownicę. Mężczyzna jest cukrzykiem i stracił przytomność z powodu niskiego poziomu cukru we krwi – sytuacja była bardzo niebezpieczna. Wprawdzie noga Phillipa zsunęła się z pedału gazu i samochód zwolnił, ale nawet wtedy poruszał się z prędkością 16-24 km/h. Na szczęście z tyłu siedział mały Tustin. Szybko wskoczył tacie na kolana i chwycił kierownicę. Jadąc w ten sposób, minęli kilka przecznic. 6-latkowi udało się nawet zawrócić, gdy wjechał do dzielnicy, której nie poznawał. Dopiero wtedy policyjny patrol zwrócił uwagę na samochód i bardzo młodego kierowcę w tarapatach. Pick-up poruszał się na tyle wolno, że posterunkowy Roger Freeze zdołał biegnąc, dogonić auto, sięgnąć przez otwarte okno do środka i zatrzymać samochód. Szef policji w North Platte, Martin Gutschenritter jest pełen podziwu zarówno dla swojego podwładnego za szybkie i profesjonalne działanie, jak i dla bohaterskiego chłopca: – To jest wyjątkowy, młody człowiek. Był w stanie podjąć szybką akcje, gdy jego tata stracił przytomność i też jesteśmy z niego bardzo dumni. A co na to Tustin? – Bałem się – wyznaje szczerze.

Chłopiec bał się, gdy zobaczył jak jego tata „zasypia”, bał się, gdy prowadził samochód i bał się, gdy nagle w oknie auta pojawił się policjant. Ale nawet na chwilę nie stracił zimnej krwi, a kiedy pick-up w końcu zatrzymał się, był „po prostu szczęśliwy”. Brawo!