Sprawą Ukrainy zajmują się teraz media na całym świecie. Problem w tym, że nikt nie jest w stanie im doraźnie pomóc. O co dokładnie chodzi i od czego wszystko się zaczęło? Trzeba byłoby sięgnąć do historii, bo kiedyś Ukraina była przede wszystkim rosyjska. Ostatnio jednak prezydent Rosji przebudził się i przypomniał sobie, że na Krymie mieszka bardzo dużo Rosjan. Krym to ukraiński półwysep – obecnie rosyjski. Tak naprawdę chodziło oczywiście o kwestie ekonomiczne – po pierwsze Putin chciał pokazać, kto tu rządzi, a po drugie chce korzystać ze złóż ropy na Krymie. Po raz kolejny okazało się, że władza rosyjska ma wiele do powiedzenia na Ukrainie. Krym został odebrany Ukrainie niedawno. W Kijowie rozpoczęły się protesty i majdan przeciwko władzy rosyjskiej.

Aktualnie sytuacja jest niesamowicie napięta. Rosja wkroczyła na teren Ukrainy ze swoimi wojskami i trwają otwarte walki. Na co dzień we wschodniej Ukrainie giną cywile. Czy to już jest wojna? Tak. I wojna ta nie dotyczy tylko całej Ukrainy, ale również Europy. Ukraina już teraz wysyła Europie sygnały i wiadomości, że Putin nie poprzestanie na Ukrainie i że to w ich kraju trwa walka tak naprawdę o całą Europę, bo jeśli Putinowi uda się zająć Ukrainę, będzie próbował zająć jeszcze więcej krajów.