Stowarzyszenie i szkoła demokratyczna w Krakowie

Stowarzyszenie Edukacja demokratyczna w Krakowie powstało, aby wspierać rozwój szkół demokratycznych i wszelkich form edukacji, które stawiają na naukę przez zabawę, doświadczanie, działanie. Chcemy (się) uczyć w atmosferze inspiracji i wolności, wspólnie podejmując decyzje, ucząc się od siebie nawzajem i wspierając się w rozwoju.

 

W prowadzonej przez Stowarzyszenie Szkole Demokratycznej dzieci zdobywają wiedzę i potrzebne im umiejętności bez przymusu, dzwonków i typowych podręczników, w domowej atmosferze i w bliskim kontakcie z mentorami – osobami dorosłymi odpowiedzialnymi za wspieranie ich w rozwoju.

Idea edukacji demokratycznej w każdym z członków grupy inicjatywnej zaczęła kiełkować kiedy indziej. Po raz pierwszy spotkaliśmy się 15 maja tego roku, dzięki inicjatywie Fundacji Edukacja Demokratyczna w Poznaniu, która stworzyła na Facebooku ankietę dla osób zainteresowanych ED w różnych miastach. Kilka kliknięć, wiadomości, i… tak się poznaliśmy 🙂

Wkrótce potem spotkaliśmy się po raz pierwszy. Ugościł nas wtedy Czuły Barbarzyńca pod Wawelem. Poznajemy się, wymieniamy doświadczenia i rozmawiamy o wymarzonej edukacji. Sporo też było o trudnych doświadczeniach z „tradycyjną” szkołą. Dlaczego założyliśmy szkołę demokratyczną? Chcemy dobrej edukacji dla swoich dzieci (Rodzice), nie chcemy zmuszać dzieci do „książkowej”, sztampowej nauki (Nauczyciele), chcemy mieć frajdę z nauki i poczucie, że dajemy dzieciom szacunek i możliwość wyboru (Wszyscy). I… lubimy się uczyć, a w każdym z nas jest sporo z dziecka :).

Po wielu spotkaniach, rozmowach, warsztatach i wyjazdach szkoleniowych założyliśmy szkołę, zbudowaną na naszych własnych doświadczeniach: niedyrektywnej pracy z dziećmi, podejmowania decyzji w duchu głębokiej demokracji i brania odpowiedzialności za własny rozwój, oraz na doświadczeniach wielu szkół demokratycznych na całym świecie.

Od września 2014 roku szkoła działa w Krakowie. Niemal co miesiąc dołączają do nas kolejni uczniowie.

„Nie ta­kie ważne, żeby człowiek dużo wie­dział, ale żeby dob­rze wie­dział, nie żeby umiał na pa­mięć, a żeby ro­zumiał, nie żeby go wszys­tko troszkę ob­chodziło, a żeby go coś nap­rawdę zajmowało”.  (Janusz Korczak)