Z wizytą w Warszawie

Szkoła Demokratyczna z Krakowa wybrała się do Warszawy. Spędziliśmy pięć dni w gościnie w Odpowiedzialnej Szkole, odwiedziliśmy też Bulerbyn, warszawską grupę unschoolingową, oraz liczne świetne warszawskie muzea. W Centrum Nauki zbudowaliśmy sklepienie, ale dopiero wspólnymi siłami, każde z nas z osobna dochodziło do połowy dwóch filarów Emotikon smile Po muzeum Powstania Warszawskiego zrobiło nam się smutno, więc … Czytaj dalej Z wizytą w Warszawie

Szkoła Demokratyczna z Krakowa wybrała się do Warszawy. Spędziliśmy pięć dni w gościnie w Odpowiedzialnej Szkole, odwiedziliśmy też Bulerbyn, warszawską grupę unschoolingową, oraz liczne świetne warszawskie muzea. W Centrum Nauki zbudowaliśmy sklepienie, ale dopiero wspólnymi siłami, każde z nas z osobna dochodziło do połowy dwóch filarów Emotikon smile Po muzeum Powstania Warszawskiego zrobiło nam się smutno, więc ruszyliśmy szukać życia: na Alejach Jerozolimskich znaleźliśmy kanapki, na
Chmielnej – gorącą czekoladę. A przywoziliście kiedyś futra i srebrne ozdoby z XIV-wiecznego Kijowa? Bo niektórzy z nas przywozili w Polin – nowootwartym muzeum historii Żydów polskich. Metrem się najeździliśmy, bo Odpowiedzialna Szkoła daleko, z widokiem na ptaki drapieżne. Dworzec Gdański, Marymont, Stare Bielany, Młociny…
A od jutra – znów Zabłocie. Nareszcie w domu, w swojej szkole.