Super 8, Abrams, Spielberg – recenzja
Najnowsza produkcja s-f ma kilka dobrych rozwiązań, ale nie wiele nowego wnosi do gatunku. Na początek zostajemy przywitani mocną sceną wykolejania pociągu. Grupka dzieci jest świadkiem tego zdarzenia. Okazuje się, że katastrofa nie była przypadkowa, na miejsce incydentu przyjeżdża wojsko. Tak oto rozpoczyna się ta historia dziejąca się w niewielkim miasteczku. Chwilami do znużenia wtórna, choć też czasem zaskakująca.
Zanim przejdę do omawiania samego film, chcę wyjaśnić podstawową kwestię. Super 8 to familijne kino science fiction. Ja nie wiem czemu chcą nam wmówić, że to thriller? (portale filmowe) Główni bohaterowie są dziećmi w wieku jakiś 12 lat, wydarzenia śledzimy z ich perspektywy. Wartości ukazywane w filmie zdają się być zrobione z myślą o młodych widzach. Nie będę spoilerować, natomiast Super 8 dreszczowcem nie jest. Fakt, posiada pewne cechy, natomiast w tym wypadku termin thriller to nadużycie w mojej opinii.
J.J Abramsa znam jedynie z Projekt Monster, czyli czegoś przepełnionego efektami specjalnymi, ale nie specjalnie fabułą. Z jego nowym filmem jest lepiej. Sama historia jest dość prosta i zwyczajna, chociaż dobrze posklejana. Nie ma się raczej do czego przyczepić. W Super 8 nie zabraknie odrobiny patosu. Przerysowanie dialogów jest na szczęście w stopniu umiarkowanym. I tu jest właśnie wtórność o której pisałem. Scenariusz jest dość typowy, klimat też nie zaskakuję, amerykański styl bez większego progresu.
To teraz zalety. Najnowsza produkcja Spielberga posiada ich trochę. W dobrym guście jest zrobienie filmu science fiction w obecnych czasach, z klimatem lat 80tych, można mieć skojarzenia np z “Bliskie spotkania trzeciego stopnia”. Brak krypto reklam, a przynajmniej nie zauważyłem, niby przez przypadek podstawionych pod nos znanych marek czy to samochodów, czy jakiś napojów. No i na koniec, ciekawy motyw spotkania obcej formy życia.
Super 8 to kino trzymające poziom. Chociaż nie jest on zbyt wysoki, to na seansie się raczej nie nudziłem. Jak już pisałem, uważam, że jest to kino jak najbardziej familijne tu bez ironii, więc na pewno można polecić ten film np dla ojca z synem. Dorosły widz też znajdzie coś dla siebie, natomiast nie będzie to wymagający seans.
Ocena: 6/10