5 RAD JAK PRZEBRNĄĆ PRZEZ LICEUM I NIE ZWARIOWAĆ
Dla wielu osób nauka w liceum to najlepszy okres w życiu. Natomiast dla drugich to tylko nauka, nauka, nauka z przerwą na stres. Tak wiem, że prawdziwa jazda bez trzymanki zaczyna się na studiach i że liceum stanowi trening przed nimi. Więc proszę, nie piszcie mi tego w komentarzach.
Dla mnie liceum było dużym przeskokiem w porównaniu z gimnazjum. Mam nadzieję, że dzięki niektórym radom, uda Wam się pewnych błędów już na początku uniknąć :
Po pierwsze: Dobrze zastanów się jaki profil w liceum wybrać. Jeśli jesteś dobry w przedmiotach humanistycznych, a słaby w ścisłych, to nie brnij w żadne biol-chemy i inne mat-fizy. Idź do takiej klasy, w której masz szansę się utrzymać. Bez sensu, żebyś się zarzynał/a 3 lata w mat-fizie ledwo zdając.
Po drugie: Masz już wybrany ten swój profil-humana załóżmy. Okazuje się jednak, że wkuwanie konstytucji na pamięć nie jest dla Ciebie, a analizowanie mickiewiczowskich ,,Stepów Akermańskich” przyprawia Cię o dreszcze. Co wtedy? Osobiście proponuję przenieść się na inny profil, jeśli to możliwe. Tylko zrób to ewentualnie jak najszybciej. Nie czekaj z tym do drugiej klasy lub dłużej.
Po trzecie: Uświadom sobie, że ocena dostateczna (3) to w liceum dobra ocena. To już nie jest gimnazjum, że na lajcie zgarnia się same czwórki i piątki. Ogarnięcie tej zasady zajęło mi cały pierwszy rok. Więc nie popełniajcie moich błędów i szybko zdajcie sobie sprawę, że w liceum nie tak często ktoś ma czerwone paski i szóstki na świadectwie.
Po czwarte: Nie stresuj się zbytnio. Wiem, że to trudne, ale chociaż spróbuj. Zauważyłam, że jak się podchodzi do nauki na luzie to i oceny są lepsze. Przynajmniej u mnie to się sprawdza. Czasem im więcej się uczę, tym gorzej idzie mi w szkole. UWAGA! Nie mam na myśli tego, żebyście zlewali naukę i się nią nie przejmowali. Zdrowy rozsądek i równowaga między szkołą a czasem wolnym to podstawa.
Po piąte: Ameryki tu nie odkryję, jeśli stwierdzę, że głównym celem liceum jest pomyślne zdanie matury. Dlatego skupiaj się na przedmiotach rozszerzonych, czyli tych, które najprawdopodobniej będziesz zdawać na maturze. Trzeba sobie ustalić priorytety. Jeśli jesteś na humanie to najbardziej skupiasz się na polskim, wosie i historii. Przykładasz się również do języków obcych, bo one zawsze się w życiu przydadzą. Dopiero po tych przedmiotach jest cała reszta szkolnych pierdół np. błyskotliwie mądre lekcje przyrody. Legenda głosi, że komuś w życiu przydała się ,,Przyroda” z liceum. W praktyce: jeśli masz w jednym dniu sprawdzian z wiedzy o kulturze i historii to radzę najpierw uczyć się na historię.
Oczywiście nie ze wszystkim radami musicie się zgadzać. Pisałam na podstawie mojego doświadczenia. Nie chodzę do lajtowego liceum. Strasznie nas cisną, a poza tym mamy na koniec każdego semestru egzamin semestralny. Jestem na humanie więc piszę w grudniu egzamin z polskiego podstawowego i rozszerzonego, matematykę podstawową, historię i wos. W maju natomiast piszę wszystkie powyższe testy + egzamin z języka angielskiego i niemieckiego (materiał z całego roku). Dlatego chciałam się podzielić moimi pomysłami jak przeżyć liceum i nie oszaleć. 🙂