The Day the Earth Stood Still – recenzja

The Day the Earth Stood Still – recenzja

Dzień w którym zatrzymała się Ziemia to klasyka w czystej postaci. Mało jest filmów science fiction i mało w ogóle, które tak bardzo mogą nam się kojarzyć ze słowem klasyka. Z drugiej strony, oglądając dzisiaj tą produkcje nie możemy liczyć na wiele. Fabuła mieści w sobie sporo nieścisłości i bywa naiwna. Dialogi i sposób w jaki są one przedstawione budzą sporo wątpliwości, za to ta muzyka…

Gdybym miał oglądać ten film po raz kolejny, to chyba głównie dla chwil przy tej melodii. Muzyka stworzona przez pana Bernarda Herrmanna. Stworzył utwory do tak mało znanych filmów jak Ptaki, Vertigo, Psychoza – Hitchocka, Taxi Driver z Robertem De Niro czy Obywatel Kane. Słyszałem jeszcze kiedyś remix tego kawałka (Outer Space) bardzo ciekawy, z kobiecym głosem na tle owego “kosmicznego” dźwięku.

No niestety stroje nie należą do mocnych stron “The day earth…”. Robot – główna postać też budzi raczej politowanie w dobie Avatarów i innych takich. Z drugiej strony przyznam, że takie były moje pierwsze wrażenia. Po wciągnięciu się w film jest znacznie lepiej. “Dzień w którym zatrzymała się Ziemia” opowiada o przybyszu z innej planety chcącym nawiązać kontakt z ludźmi. Zostaje przywitany czołgami. Jak się szybko okazuję, nie za bardzo mu to przeszkadza. Początek filmu jest ciekawy i trochę tajemniczy. Nie bez powodu remake z 2008 roku zaczyna się w podobny sposób. Klaatu (bo tak ma na imię obcy) chcę rozmawiać z najważniejszym przedstawicielem Ziemi, co już jest kłopotem ponieważ nasza planeta kogoś takiego nie posiada. To jest dość ciekawy motyw – pokazuję podziały między ludźmi, aczkolwiek tak jak pisałem, w filmie znajdziemy również trochę błędów logicznych czy naiwnych zachowań.

Do gry aktorów nie można mieć raczej zastrzeżeń, wykonują dobrze swoją prace. To, że dialogi nie zawsze są błyskotliwe to przecież nie ich wina. Całkiem dobrze oglądało mi się ten film, całkiem ciekawe jest poznawanie naszej planety z przybyszem. Pewne rzeczy bywają drażniące, jednak da się to jakoś przeżyć. Odradzałbym oglądania remaku z 2008 roku, który jest po prostu kiepski. Natomiast gdybym miał wybierać pomiędzy Dniem w którym zatrzymała się Ziemia, a Body Snatchers, wybrałbym to pierwsze.

Dzień w którym zatrzymała się Ziemia zajmuję 5 miejsce w kategorii science fiction dla najlepszych amerykańskich filmów wszech czasów.

Ocena: 6/10