Delfinoterapia

Delfinoterapia

Delfinoterapia została odkryta przez amerykańskiego psychologa Dawida Nathansona w 1978 roku. Twórca mówił o swojej metodzie, że powoduje skokową poprawę u dzieci cierpiących na autyzm, paraliż dziecięcy lub zespół Downa.

W ferworze zabawy dzieci z problemami ruchowymi wyciągały ręce po piłkę, 'ciągnęło’ je do delfina, uczyły się pływać i nieświadomie uprawiły najbardziej efektywną gimnastykę ruchową. Psycholog zawsze podkreślał, że dzięki delfinom znika sterylny gabinet medyczny, który był horrorem dla dziecka a zastępuje go ciepły, pluszczący basen. Zniknął też lekarz terapeuta w białym wykrochmalonym kitlu powtarzający w kółko te same nudne ćwiczenia a na jego miejscu pojawiło się miłe w dotyku zwierzę, zawsze chętne do zabawy, a co najważniejsze – z niezmiennie przylepionym do pyszczka wielkim uśmiechem.

Entuzjasta ultradźwięków Igor Dagorujczenko, psychiatra z Instytutu Dziecięcej Terapii przy ministerstwie zdrowia Ukrainy, wpadł na pomysł, aby każde dziecko z pomocą trenera każdorazowo przynajmniej przez kilkadziesiąt sekund przytulało czoło do nosa delfina. – Kość o najlepszy przewodnik do transmisji ultradźwięków – zapewnia Dagorujczenko – A dowody? Wystarczy popatrzeć na naszych wieloletnich pacjentów – dodaje.

Jest wśród nich 10 – letni Wietnamczyk, Kim z zespołem Downa. Przyjeżdża do Eupatorii czwarty raz, zeszłego lata zaczął mówić – na razie tylko kilka słów – głównie o kolegach delfinach.

Mateusz, ośmiolatek z Makowa Podhalańskiego cierpi na skrajną nadpobudliwość. Nie ma szans na samodzielność i normalną szkołę. Chłopiec wywołał już kilka pożarów w domu, mimo że jest pod stałą opieką. Mateusza najpierw poddano serii kąpieli bromowych (są to kąpiele rozluźniająco – uspokajające). Stopniowo (najpierw przy brzegu basenu) zaczął ćwiczenia z delfinem. Jego rodzice są bardzo zadowoleni z dotychczasowych rezultatów a z każdą sesją jest coraz lepiej. Chłopiec po raz pierwszy w życiu jest w stanie skupić uwagę na jednej rzeczy.

Jeremy nazywa przedmioty i zwierzęta narysowane na specjalnej tablicy, wrzucając je za każdym razem do basenu. Delfin chwyta je i przynosi, a chłopiec nagradza delfina oklaskami i okrzykami radości. Profesor Nathanson zastosował tę samą metodę w sali bez delfina. Dziecko było jednak mniej skoncentrowane na ćwiczeniu i uczyło się znacznie wolniej. W sali chłopiec dał tylko pięć właściwych odpowiedzi a w basenie z delfinami aż dziewięć.

Delfiny występują tam w roli terapeuty, poprawiając przede wszystkim stan psychiczny chorych. Wielu z nich zaczyna dzień od wielogodzinnej i często znienawidzonej gimnastyki leczniczej. Tymczasem kontakt z delfinami w trakcie zajęć terapeutycznych wpływa na wytwarzanie przez organizm endorfin, a te z kolei pobudzają wydzielanie hormonów wpływających na emocje i nastrój. Dzięki nim udaje się nawet zmniejszyć ból i pobudzić procesy uczenia się. Delfinoterapia daje też coś, o co trudno w rehabilitacji tradycyjnej – emocjonalną więź dziecka ze zwierzęciem. Rusłan Fiedorowicz Pawłowski, dyrektor delfinarium w Eupatorii na Krymie mówi – – Nie wierzyłem w lecznicze właściwości kontaktu z delfinami, dopóki nie zobaczyłem małego Jana z Niemiec. Miał paraliż dziecięcy, ruszał tylko prawą ręką. Jego rodzice chcieli pozwolenia na przebywanie dziecka po 15 minut dziennie w basenie z parą naszych delfinów. To była zwykła zabawa, po niej masaż – dodaje. Po dwóch miesiącach Jan z niewielką pomocą matki założył buty i sam je zasznurował.

W Eupatorii działa kilkuosobowy personel medyczny pod dyrekcją Wiktora Iwanowicza Łysenki, doktora psychologii klinicznej. Łysenko uważa, że dowody na skuteczność terapii ultradźwiękami można zobaczyć. To wykres z encefalografu przedstawiający pracę mózgu chorego dziecka bezpośrednio po delfinoterapii. Co na nim widać? W częstotliwościach wskazujących na zaburzenia umysłowe, np. autyzm, występuje zbliżona do normy aktywność fal mózgowych. Efekt delfinoterapii okazał się rewelacyjny, udało się pomóc ponad 15 tys. dzieci, zwłaszcza cierpiącym na autyzm. Maluchy, które nie potrafiły wypowiedzieć ani jednego słowa teraz, rozmawiają czytają i reagują na otoczenie.

Na świecie działają tylko trzy takie centra m.in. na Ukrainie i USA. Czas oczekiwania na przyjęcie do tych placówek wynosi ponad rok. Delfinoterapia obecnie jest zalecana przez lekarzy jako doskonałe leczenie wspomagające. W delfinariach rehabilitowane są osoby cierpiące na 80 różnych chorób zwłaszcza psychicznych, neurologicznych oraz onkologicznych. W naszym kraju delfinoterapia jest uznaną prawnie metodą rehabilitowania ludzi.

Lista chorób leczonych w delfinariach:
ataksja Fredricha
autyzm
bezwład
białaczka
brak ciała Modzelowatego
choroba zwyrodnieniowa mięśni
depresja
dysleksja
dystrofia mięśniowa
dystonia
eukomalacja
gruźlica skóry
guz mózgu
hypotomia
kalectwo umysłowe i fizyczne
kruchy chromosom X
kurcz dziecięcy
kurcz dziecięcy Hiddena
małogłowie
młodzieńcze zapalenie mózgu
neurofibromatoza
niedorozwój nerwu wzrokowego
niedowład
niedotlenie
niedokonany podział przodomózgowia
opóźnienie rozwoju
obustronne porażenie
porażenie połowiczne
porażenie czterokończynowe
pierścieniowate chromosomy
padaczka
przerost komory serca
porażenie trzykończynowe
psychoza maniakalna
przerost mózgu
stwardnienie guzowate
statyczne uszkodzenie mózgu
stwardnienie rozsiane
śpiączka
tylny rozczep kręgosłupa
twardzina skóry
trysomia mozaikowa
utrudnienie czynności ruchowej
uszkodzenie wzroku
upośledzenie mowy
uszkodzenie słuchu
utrata zdolności pisania
udar mózgu
utrwalone przykurcze stawów
uszkodzenie rdzenia kręgowego