Jaskinia zapomnianych Snów 3d – mini recenzja
Film w reżyserii Wernera Herzoga – o czym nie wypada nie wspomnieć. Wszedł do kin bez większego echa. Dla przypomnienia – jest to niemiecki twórca, nakręcił między innymi: Kaspara Haussera czy Nosferatu: Wampir, a z nowszych wspaniałe Spotkania na Krańcach Świata. Zawiodłem się po seansie nowej produkcji, nie jest to nic rewelacyjnego.
Dokument jest wycieczką po wnętrzu jaskini sprzed kilkudziesięciu tysięcy lat. To raczej tyle z zalet. Przygotujmy się, że wchodząc do jaskini operator z przyczyn technicznych będzie musiał kręcić kamerą amatorską – tak, produkcja 3d kręcona kamerą amatorską. Poza tym, narracja jest bardzo wolna. Herzog nie skupia się tym razem tak bardzo na ludziach pracujących w okół, jak to miało miejsce w przypadku Spotkań na Krańcu Świata. Chętnie napiszę w najbliższym czasie coś więcej o tym ostatnim, natomiast Jaskinia zapomnianych Snów to dokument bez duszy, a nie tego w filmach szukam.
Ocena 4/10