Piątek, 13. dzień marca… kolejny pechowy dzień?

Piątek, 13. dzień marca… kolejny pechowy dzień?

Mamy dziś piątek 13. Co 11 lat 13 dzień miesiąca w piątek wypada aż 3 razy w roku. Tak właśnie jest w 2009. Jedną pechową datę mamy już za sobą. Trzecia czeka na nas w listopadzie. Wydaje się, że wszyscy unikają liczby 13. Dziś ten strach najlepiej widoczny jest w budownictwie. Szpitale nie mają takiego pokoju, wieżowce nie mają takiego piętra. Budynek Telekomunikacji Polskiej nie ma guzika z „13” w windzie… Zła sława liczby 13 pojawiła się już w Biblii. Z kolei piątek został uznany za pechowy w średniowieczu. Od tego czasu przesąd ma się dobrze. Jest silny – tak bardzo, że opisana została choroba, której objawem jest strach przed liczbą 13. Wiele wybitnych postaci cierpiało na triskaidekafobię. Prezydent USA Franklin D. Roosevelt nie podróżował 13-go dnia miesiąca. Gdy zapraszał gości, dbał, aby przy stole nie zasiadało 13 osób. Gdy pojawiało się takie niebezpieczeństwo, do posiłku polityk zapraszał swoją sekretarkę. Na podobną fobię cierpieli między innymi Napoleon i Richard Wagner. W Paryżu istniała przez pewien czas profesja zwana „quatorzieme”, czyli zawodowy czternasty gość na przyjęciu. W numerologii 13 sama ma pecha – tuż przed nią mamy liczbę 12, która uznawana jest za uosobienie ideału – mamy przecież 12 miesięcy, 12 jaj w tuzinie, 12 znaków zodiaku czy 12 apostołów.

– Numerologia może odnaleźć sens w życiu jednostki poprzez odkrycie cyklu liczbowego, w jakim dana jednostka się znajduje. Niektóre liczby przyciągają ludzi działając na ich podświadomość – mówi amerykanka Sonia Ducie, zawodowa numerolożka. Matematycy jednak nie dają temu wiary. Co ciekawe – odkryty przez naukowców najgorszy dzień w tym roku nie miał nic wspólnego z pechową liczbą 13.