Dzieje się w marcu

Dzieje się w marcu.

Czytając dzisiejszy wpis Jamesa Gunna, reżysera Strażników Galaktyki, na Facebooku pomyślałem, że fajnie by było raz na kilka tygodni podzielić się info a temat tego, co oglądam, czego słucham, na co czekam i tak dalej. Zacznijmy więc od razu.

Jestem tuż przed przeprowadzką, więc nie muszę dużo czasu poświęcać na zajmowanie się aktualnym mieszkaniem. Najwięcej czasu spędzam więc przed telewizorem. Ps4 chodzi praktycznie non stop. Na ekranie NBA 2k15, o której wkrótce napisze trochę więcej oraz sieciowa FIFA 15. Do tego trochę czasu spędzam z The Order 1886. Tak, nadal gram. Jak widać, zdecydowanie więcej czasu poświęcam na gry sportowe <wink>. W najbliższych tygodniach mam jednak zamiar skupić się bardziej na nadchodzących darmowych grach z PS Plus oraz… Dying Light. Nie miałem okazji jeszcze zagrać, bo czekałem na kilku znajomych, by od początku grać w Co-opie.
Poza grami, na telewizorze goszczą oczywiście seriale. Nie licząc serii bieżących – The Walking Dead (właśnie trwa najlepszy sezon w historii serialu), Flash i Arrow – dorzuciłem do pieca 12 Małp. Nic wybitnego ani szokującego, ale całkiem przyjemny remake filmowego hitu z Bradem Pittem sprzed lat. Sporo zmian w porównaniu do oryginału, więc nawet najzagorzalsi fani kinowej wersji będą zaskoczeni. Oczywiście do tego dojdzie House of Cards i dzisiejszy powrót Agents of S.H.I.E.L.D. . Mhm. Może dokończę The Knick?

Filmy staram się ograniczać. Ciężko ostatnio mi usiedzieć w jednym miejscu dłużej niż 40min. Dlatego, jeśli w ogóle ma być dłuższe posiedzenie, to wybieram się kina. Ostatnio, jakoś 2 tygodnie temu, poraz drugi byłem na… Insterstellar: to chyba ostatni pokaz w Warszawie, oraz na Kingsman. Bardzo ciekawa komedia szpiegowska twórcy Kick-ass oraz X-men: Pierwsza klasa. W najbliższym czasie celuję w Chappie, Głosy z Ryanem Reynoldsem… i to chyba wszystko.

W podróży do kina na słuchawkach najpewniej będzie, niezmienienie od prawie dwóch miesięcy, płyta Godess wokalistki Banks. Już dawno nie spędziłem tyle czasu nad jedną płytą. Ciekawe brzmienia, świetny głos i zupełnie niezłe „lyrics”.  Zachwyca różnorodność albumu. Gdy znudzi mi się jeden kawałek (słowa klucze: play again i #zapętl) bez problemu, niemal po chwili, znajduję coś nowego. Od spokojnych ballad, przez trochę szybsze granie do całkowicie alternatywnych kawałków.



Przed snem oczywiście „wpada” lektura. Jak dobrze wiecie, książek nie czytam, za to komiksy – cała przyjemność po mojej stronie. Powoli kończę pierwszy tom The Wicked + The Divina, czyli zwycięzcę konkursu British Comic Awards dla najlepszego komiksu roku. Nie będę spoilerować, bo niedługo wpadnie na ten temat osobny wpis (nie możecie się doczekac, co?). Po TW+TD na 100% wrócę do Sagi, bo nadal czeka na mnie czwarty Tom. Tutaj również szykuje notkę, więc zbyt dużo zdradzać nie będę. Do tego Sandman. Jest to dość specyficzny komiks, więc czytuję tylko w chwilach, gdy wiem, że mnie nie zmęczy.

To by było na tyle.

Reasumując.

Idźcie do kina na Kingsman i posłuchajcie Banks. Do tego zagrajcie w Valiant Hearts na PS4 i przed snem przeczytajcie The Wicked + The Divine.

Czekajcie też na – co najmniej – cztery hucznie zapowiadane notki. Dużo dobrych rzeczy się dzieje, więc WARTO.