Bosko pokręcona Lucy.
Nastoletnia Lucy była sama w domu, kiedy zobaczyła starszą kobietę w masce na huśtawce za domem. Z nożem w ręku wyszła na spotkanie z nieznajomą. Kobietą okazała się Ananke – grecka bogini przeznaczenia, Poinformowała Lucy, że nie jest człowiekiem, a następną reinkarnacją Lucyfera. Po kilku sekundach transformacji Lucy stała już w białym garniturze z rozpalonymi do czerwoności oczyma. „Tęskniłam za Tobą, Lucy” Powiedziała Ananke i przytuliła władczynię piekła.
Powyższą historię Lucy opowiada, siedząc za kratkami. Kilka dni wcześniej zabiła dwie osoby pstryknięciem palcami. Na własnym procesie tłumaczyła się: „Ja tylko pstryknęłam palcami. Nie mogłam przecież nikogo w ten sposób zabić. Chyba że sędzia orzeknie zgodnie z prawem, że jestem Bogiem”. Gdy, w następstwie tych słów, sędzia oskarżał ja o obrazę sądu, Lucy stała uśmiechając się szyderczo i groziła, że ponownie pstryknie palcami. Gdy to zrobiła, głowa sędziego eksplodowała w iście pop-artowym stylu. Kurtyna.
Teraz Lucy siedzi w więzieniu mając na dłoniach dziwne kajdanki uniemożliwiające jej pstrykanie. Jedyna odwiedzającą ją osobą jest Laura. Jest ona jednocześnie jedyną osobą na świecie, która wierzy, że Lucy została wrobiona. Ale przecież wszytko, co złe, to diabeł prawda?
Naturalnie, Laura zostaje wkręcona w intrygę Panteonu, grupy 12 ludzi, nazywających siebie Bogami, o nadzwyczajnych umiejętnościach. Ich reinkarnacja następuje co 90 lat, a sami żyją maksymalnie przez następne 24 miesiące. Mają dwa lata na zainspirowanie ludzi i zmianę świata na lepsze. W jaki sposób? Głównie poprzez muzykę. Z miejsca stają się gwiazdami pop, indie oraz muzyki alternatywnej. Sama ich obecność powoduje omdlenia kobiet i erekcje u facetów. Można się tylko domyślać ile męskich spodni jest do prania po każdym ich koncercie. Kto więc mógł wrobić Lucy w zabójstwo sędziego? Baal, egipski bóg błyskawic? Może synkretyczne bóstwo Baphomet? W kręgu podejrzanych znajdziemy jeszcze m.in. Minevrę, rzymską bogini mądrości, Morrigana – irlandzkiego władcę podziemi i Sechmet – egipską boginię zemsty i wojny. Śmiałka czeka więc wyjątkowe zadanie.
Pytanie zasadnicze brzmi: jak wyjaśnić zbrodnie, która w założeniu jest cudem, lub dziełem nadprzyrodzonym? Nie ma narzędzia zbrodni, nie ma motywu. Są tylko zwłoki bez głowy i 12 bogów, którzy i tak wiedzą wszystko. Każdy z nich może się pojawić za Twoimi plecami w ciągu sekundy, gdy tylko zaczniesz o nim myśleć. Nastoletnia Laura zafascynowana światem bóstw i mitycznych mocy wyrusza więc na poszukiwania prawdziwego winnego. Pomaga jej w tym sceptyczna blogerka Cassandra, która od pierwszego dnia reinkarnacji, stara się na łamach swojego bloga podważyć autorytet i moce odrodzonych bogów. Nawet po ujrzeniu ich umiejętności na własne oczy.
Komiks został napisany przez Kierona Gillena, brytyjskiego pisarza znanego przede wszystkim ze studia Marvel. Przez ostatnie lata pisał scenariusze do takich tytułów jak Young Avengers, Iron Man, Thor, czy X-men. To jego piąty komiks dla Image Comics. Ilustracje są dziełem Jamiego McKelviego, znanego głównie z rysunków dla Marvela. Tu należy przyznać, że przy The Wicked + The Divine spisał się fenomenalnie. Jest to jeden z najciekawiej wyglądających komiksów, jakie widziałem/czytałem. Niesamowita, realistyczna kreska, połączona ze stylistycznym pop artem tworzy niezwykłe duo. Na okładce każdego zeszytu jest twarz jednego z członków Panteonu. Mógłbym się patrzyć godzinami na twarz Lucy, czy Minevry i nadal zachwycać się tak, jak za pierwszym razem, gdy otworzyłem książkę. Dzięki perfekcyjnemu, zapierającemu dech w piesiach rysunkowi postaci możemy poczuć, choć ułamek tego, co czują ludzie przychodząc na koncerty Bogów.
Już na pierwszej stronie komiksu znajdziemy dwa cytaty, które idealnie oddadzą ton całej opowieści. Pierwszym z nich są słowa ze sztuki „Faustus” Christophera Marlowe, w którym to tytułowy bohater w obliczu śmierci prosi o nieśmiertelność. Dosłownie linijkę niżej zobaczymy fragment tekstu z piosenki Vengaboys – „Boom, Boom, Boom, Boom!”.
The Wicked + The Divine to bardzo nietypowa historia kryminalna choć fabuła opiera się na pradawnych bóstwach, to całość osadzona jest we współczesnym świecie. Media, plotki, blogi, wiadomości telewizyjne nadają wszystkiemu karykaturalny obraz współczesnego świata. Wydaje się, że pierwszy raz w historii, Bogowie nie czują się mile widziani na Ziemi. Za to będą od teraz zawsze mile widziani na mojej półce z komiksami. Czekam na więcej. Więcej tekstu, więcej obrazów, więcej Bogów.