Przenośne toalety na Mount Everest
Himalaista z Nepalu stara się o spopularyzowanie przenośnej toalety – plastikowego wiadra z pokrywą, by wspinaczka na Mount Everest była bardziej ekologiczna. Na najwyższy szczyt świata – 8850 m n.p.m. – co roku wyrusza kilkuset wspinaczy. Ale obóz bazowy, z którego ruszają w górę, nie ma właściwie żadnych udogodnień. Szerpa Dawa Steven Sherpa, który w maju poprowadził na Everest eko-ekspedycję, by pozbierać śmieci pozostawione na zboczach góry świętej dla hindusów, Nepalczyków i Tybetańczyków, powiedział, że jego ekipa korzystała również z plastikowego wiadra i specjalnej szczelnej plastikowej torby, by zabrać i zneutralizować odchody. “Przenośna i bardzo bezpieczna – zachwalał ją 25-letni Sherpa. – Będę promować wszystko, żeby zadbać o te sprawy”. W ciągu trwającej miesiąc wyprawy ekspedycja Sherpy zebrała na Evereście 965 kg pustych puszek, butli gazowych, odpadków kuchennych, namiotów, części włoskiego śmigłowca, który rozbił się tam 35 lat temu, oraz szczątki brytyjskiego himalaisty, który zmarł w 1972 roku. Poza tym ekologiczna ekipa zniosła na dół 65 kg odchodów po 18 własnych uczestnikach. Mówiąc o zaprojektowanym w USA wiadrze, Sherpa dodał, że jak dotąd nie zaprojektowano innego tego typu pojemnika. Ma ono około 27 cm wysokości, waży 1,2 kg. Turystyka i wyprawy wysokogórskie są ważnym źródłem dochodów dla ubogiego Nepalu, stanowiąc 4 procent rocznego PKB.
Od wyczynu Edmunda Hillary’ego wraz z Szerpą Tenzingiem Norgayem w 1953 roku, na Mount Everest weszło już około 3000 ludzi i nieustające wspinaczki zaczynają budzić obawy o ich wpływ na środowisko. Z danych nepalskiego ministerstwa sportu wynika, że na Mount Everest wspinało się w tym roku do lata, od strony Nepalu, 220 himalaistów, z których najstarszy to 76-letni Nepalczyk.